|
|
|
|
Enrique Iglesias - Wywiad z Enrique
|
|
Jak ci się dzisiaj spało?
Niestety, fatalnie.
Przecież właśnie skonczyłeś pracę nad nowym albumem "Insomniac"(bezsenny). Teraz możesz się wyspać.
To nie tak. Od zawsze miałem któpoty z snem. "Insomniac" pomógł mi znaleźć wytłumaczenie do moich przyzwyczajeń.
Pracowałeś nad nim trzy lata. Głównie nocami.
Przynajmiej nie musiałem ich spedzać w łóżku, próbując zasnąć. Do studia wchodziłem około 17 a kończyłem o świcie.
W ogóle nie odpoczywałeś?
Spałem po trzy, cztery godziny na dobę. Przed południem.
Satysfakcjonują cię efekty?
Całkowicie. Jeśli coś byłoby nie tak "Insomniac" wyszedłby w 2010 roku, anie teraz. wsztstko musiało być dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.
Chciałeś coś sobie udowodnić?
Nie wiem czy 'udowonić' to dobre słowo. Chciałem raczej pokazać, że wciąż jestem, żyję i tworzę.
Kto pierwszy przesłuchał gotowy materiał?
Mój przyjaciel, z którym kiedyś współpracowałem. Ufam mu i liczę się z jego uwagami. Dostał płytę i zamknął się w pokoju. Po godzinie wyszedł z uśmiechem na twarzy i powiedział:OK!. A zazwyczaj krytykował moje pomysły.
A Julio Iglesias?
Nie. Nie daję ojcu płyt. On ich nie słucha.
W ogóle nie rozmawiacie o muzyce?
Ojciec wie, że uwielbiam jego piosenki. Wychowałem się na nich. Jego styl mnie ukształtował. Ale odkąd zacząłem dorastać muzycznie postanowiłem odciąć sobie pępowinę. Od tego czasu podczas rodzinnych spotkań wymieniamy uwagi o futbolu, czy o grze koszykarzy Miami Heat.
Nie dawał ci dobrych rad?
Obserwowałem go. Ojciec ma taki dar, że zawsze wie kto jest szczery, akto chce go wykorzystać do załatwienia swoich interesów. Mam nadzieję, że i ja urodziłem się z taką umiejętnością. Do tej pory nic złego mnie nie spotakało.
A myślałeś o nagraniu piosenki z ojcem?
Marzę o tym. Byłaby to dla mnie klamra czasowa. Powrót do dzieciństwa, kiedy obserwowałem występy ojca w telewizji i śpiewałem do skakanki. Ale nie chciałbym tego ribić ze względów marketingowych. Kiedy nadejdzie odpowiedni moment, zaśpiewamy razem-z potrzeby serca.
On sprzedał prawie 300 milionów płyt, ty do tej pory 40. Rywalizujesz z jego legendą?
Nie mam najmniejszych szans. Nawet nie przyszło mi to do głowy.
Jeden z dziennikarzy policzył, że gdybyś przez następne 30 lat?
Ile?!
...30 lat. Wtedy miałbyś lepszy wynik sprzedazy płyt niż ojciec.
Człowieku, a wiesz ile miałbym wtedy lat? 62! Jak dozyję takiego wieku to prędzej spotkasz mnie na plaży niz w studiu nagrań. Kolejny drink z parasolką i czekanie na najlepszą falę. Będę takim surfującym dziadkiem.
Z gromadką wnucząt?
Na pewno. W końcu nadejdzie ten mometnt, w którym stwierdzę, że chcę mieć już dzieci. Wnuki byłyby naturalną konsekwecję tego kroku.
Miła perspektywa.
Ale wciąż odległa. Mam jeszcze dużo rzeczy do zrobienia. Teraz czeka mnie promocja "Insomniaca", koncerty. Zresztą kilka następnych lat też sobie zaplanowałem. Dzieci muszą jeszcze poczekać.
A ślub z Anną?
Mamy czas, Anna ma dopiero 25 lat.
Wciąż jesteście razem?
Od pieciu lat?
Ostatnio było głośno o kryzysie w waszym związku. Mówiono nawet, że to koniec miłośći.
Zdążyłem się już do tego przyzwyczaić. Odkąd zaczęlismy się spotykać bralismy ślub pięć razy, Anna była w ciąży około piętnaście razy, anaszych rozstań nie to nawet nie jestem w stanie policzyć.
Później pisano, że zażartowałeś sobie i spusciłeś plotkę, że jesteście razem.
Chyba nie uważasz, że mógłbym tak zażartować. Ktoś sprzedał informację a później chciał zarobić na jej ciągu dalszym.
Byłeś łączony z partnerkami z teledysków-Jennifer Love Hewitt, Christiną Augliera. Annę też poznałeś na planie. Czym różni się ten związek od poprzednich romansów?
Tym, że jest prawdziwy. Wiekszośc doniesień na mój temat to jak widzisz sam-plotki.
Znalazłeś prawdziwą miłosć?
Zwiazek z Anną to najpoważniejszy z wiązek jaki miałem z życiu. To jedyna kobieta, o której myślę, że mogłaby zostać matka moich dzieci.
Coraz mnie tego macho?
Tak naprawdę jestm zwykłym chłopakiem. Lubię iść z dziewczyną do kina, iść do sklepu, spotkać się ze znajomymi.
Trudno mi to sobie wyobrazić. Ty na zakupach? Chyba otoczony kordonem policji.
Zdziwiłbyś się. w Miami, gdzie mieszkam mogę czuć się anonimowo. Od czasu do czasu ktos poprosi o autograf, ale bez żadnej histerii.
Po słynnej aferze, kiedy podczas koncertu w Warszawie,ktos nagrał cię jak fałszujesz, też uciekłeś do domu?
To było nieprawdziwe nagranie, ale musiałem kontynuować trasę. Kiedy wróciłem do Ameryki, Howard Stern, puscił tę tasme z swoim programie radiowym.
Ten słynny prezenter skandalista?
Właśnie on. Byłem wściekły, ale i w sumie zadowolony. W koncu mogłem jakoś zareagować. Wsiadłem do samolotu do Nowego Jorku i dzien później zaśpiewałem na żywo dla jego słuchaczy. Wtedy tez dostałem najlepsza racenzję w całej karierze. Stern powiedział, że właśnie zamknąłem usta wszystkim krytykom. Także jemu.
To była najmilsza chwila w twoim życiu?
Mam nadzieję, że nie. Wierzę, że jeszcze wiele przede mną.

|
Moją stronę widziała już 3527 odwiedzający (5331 wejścia) osób
|
|
|